Quantcast
Channel: Aleksandra Arabasz Make-Up Artist
Viewing all articles
Browse latest Browse all 11

LUSH dla cery trądzikowej

$
0
0

4

 

Twoja skóra wymaga dogłębnego oczyszczenia, a ty masz dość zaskórników i wyprysków? Sprawdź, co proponuje dla Ciebie marka LUSH!

 

 

Odkąd pamiętam miałam cerę mieszaną w kierunku tłustej, ale nigdy nie miałam problemów z wypryskami. Nawet w okresie adolescencji. Problem zaczął się wraz z ukończeniem 20 lat, gdzie moja skóra postanowiła się zbuntować i zafundować na całym ciele wysyp bolesnych zaskórników. Problem leży głębiej i pod skórą, ale staram się ją leczyć także od zewnątrz. Próbowałam wielu produktów – tych aptecznych, drogeryjnych. Pomagało. Dopóki nie zmieniłam wody po przyjeździe do Londynu. Moja skóra na twarzy zamieniła się w jedną wielką ropną krostę, bolesną i mało estetyczną. Sprawdzone produkty przestały działać, więc wybrałam się do najbliższego sklepu LUSH po naturalną pielęgnację i, nie oszukujmy się, przez furorę jaką marka robi w sieci.

 

6

 

Sklep przywitał mnie miłą i profesjonalną obsługą. Po przyjrzeniu się problemowi dobrano mi mydło do mycia twarzy i dwie maseczki oraz krem, na który w rezultacie się nie zdecydowałam (przez brak pieniędzy oczywiście), ale zatrzymałam próbkę i namiętnie zużywam.

Dla cery trądzikowej zaproponowano mi w LUSHu trzy produkty:
  • Aqua Marina
  • Catastrophe Cosmetic
  • Cosmetic Warrior

 

AQUA MARINA

1

Aqua Marine to produkt do mycia zarówno twarzy jak i ciała. Dzięki zawartości galmanu absorbuje wydzielane przez skórę sebum i zapobiega jej błyszczeniu, a bogate w minerały wodorosty (mech irlandzki) pomagają nawilżyć skórę, odżywić ją i dogłębnie oczyścić. Dodatkowo produkt bogaty jest w glinkę białą aby wspomóc działanie galmanu oraz wyciąg z aloesu – by załagodzić podrażnienia, zaczerwienienia i dodatkowo nawilżyć cerę. Zawiera także rozdrobnione kryształki soli morskiej, aby wspomóc złuszczenie martwego naskórka. *

 

Używam tego produktu stosunkowo krótko, ale widzę zdecydowaną poprawę stanu mojej cery. Zaskórniki tworzą się nadal, ale wystarczy noc, aby zaczerwienienie zniknęło, a krostki wysuszyły się. Ropne zaskórniki bolą zdecydowanie krócej i znikają bez pozostawiania zbędnego śladu, jak to miały w zwyczaju dotychczas. Zauważyłam także poprawę w wydzielaniu sebum. Moim największym koszmarem było świecenie. Czasem wyglądałam jak wysmarowana olejem. Teraz normalny wygląd buzi utrzymuje się, nie pięć minut, jak to było dotychczas, a kilka godzin. Moje wągry są oczyszczone, a buzia nie była nigdy tak czysta (nawet po zabiegach kosmetycznych!).

Minusem tego produktu dla niektórych osób może być zapach. Nie jest to coś, co może przypaść do gustu i trudno jest mi go opisać, ale szczerze mówiąc dobrze mi się kojarzy. Jest bardzo intensywny i trochę apteczny, a trochę jakby gumowy. Ale mimo to, nie odrzuca mnie.

Aby dokładnie oczyścić skórę należy zmoczyć Aqua Marine i stworzyć z niej pastę, a następnie wmasować w skórę okrężnymi ruchami. Można pozostawić ją na chwilę na skórze, po czym spłukać ciepłą wodą.

Produkt ma swoją datę ważności (zwykle około miesiąca od stworzenia). Jest bardzo wydajny i wystarczy niewielka ilość aby dogłębnie oczyścić twarz.

Skład w wersji anglojęzycznej dla zainteresowanych: Glycerine, Calamine Powder, Kaolin, Irish Moss Gel, Fair Trade Organic Aloe Vera Gel, Fine Sea Salt, Nori Seaweed, Sweet Wild Orange Oil, Patchouli Oil, Carrageenan Extract, Lilial, Hexyl Cinnamal, Perfume

CATASTROPHE COSMETIC

2

Uspokajająco nawilżająca, świeża maska do twarzy zawierająca jagody, galman, wyciąg z rumianku, róży oraz olej migdałowy. Ma za zadanie uspokoić skórę i pozostawić ją gładką. Zawarte w masce jagody bogate są w witaminy i minerały oraz przeciwutleniacze, a także witaminy A, C oraz E, aby zabezpieczyć skórę przed uszkodzeniami.*

Catastrophe Cosmetics powinno nakładać się dwa razy w tygodniu na oczyszczoną skórę twarzy i pozostawić na 10 – 15 minut, a następnie spłukać ciepłą wodą. Ja aplikuję ją raz w tygodniu rozprowadzając dość grubą warstwę na skórze. Po 15 minutach nasączam ją lekko ciepłą wodą i wykonuję kilka okrężnych ruchów. Maska zawiera kawałki jagód, które genialnie i delikatnie złuszczają naskórek.

Co zauważyłam po użyciu maski? Po pierwsze – natychmiastowe uspokojenie skóry. Zmniejszają się zaczerwienienia. Dodatkowo zauważyłam poprawę jeśli chodzi o nawilżenie skóry. Woda spowodowała straszne przesuszenie kilku miejsc na moich policzkach. Powróciły one do normy, nie mam już uczucia ściągnięcia w tych miejscach. Po zmyciu maski odczuwam na twarzy ulgę.

Podoba mi się także fakt, że maska jest ulokowana w pojemniku. Zdecydowanie wolę to od maseczek w tubkach czy saszetkach. Zapach nie jest wybitnie charakterystyczny, nie uprzykrza życia i jest raczej przyjemny.

Tak jak w przypadku Aqua Marine, produkt posiada datę ważności około miesiąc od otwarcia. Na jego wierzchu zbiera się woda, a sama maska ma raczej konsystencję błotnistą. Jest zdecydowanie mało wydajna, ale to dobrze przy tak krótkim terminie ważności.

Skład w wersji anglojęzycznej dla zainteresowanych: Calamine Powder, Talc, Irish Moss Gel, Blueberries, Glycerine, Almond Oil, Rose Absolute, Chamomile Blue Oil, Sweet Wild Orange Oil*, Limonene, Alpha Isomethyl Ionone, Perfume

COSMETIC WARRIOR
3

Delikatna i zbilansowana maska z serii FRESH. Zawiera zieloną herbatę o działaniu antybakteryjnym i świeży czosnek, aby wspólnie dogłębnie oczyścić skórę.  Świeże zielone winogrona oczyszczają i schładzają skórę, jajka od kur z wolnego wybiegu napinają ją, a miód o działaniu przeciwbakteryjnym pozostawia cerę nawilżoną i miękką. *

Tak jak w przypadku Catastrophic Cosmetic tę maskę powinno się stosować dwa razy w tygodniu, pozostawiając na oczyszczonej skórze na 10-15 minut. Ja stosuję ją raz w tygodniu naprzemiennie z CC i dokładnie tak samo jak CC.

Pierwsza rzecz, która uderzyła mnie po nałożeniu maski, to wspaniałe uczucie chłodzenia. Maska nadaje się dla uprzyjemniania upałów – to na pewno. Ale najważniejsze, odczuwam ulgę po aplikacji maski na twarz. Praktycznie natychmiast po zmyciu maski zaskórniki zaczynają się oczyszczać. Zauważyłam, że robią się białe (nawet te, które normalnie potrzebowałyby z tydzień, by pokazać się światu) i od razu wysuszone. Maska nie powoduje uczucia ściągnięcia na twarzy, a pozostawia ją jędrną i miękką.

Co najważniejsze, maska w ogóle nie pachnie czosnkiem. Zapach jest dość specyficzny, ale nie mocny. Nie należy do najprzyjemniejszych, ale nie jest też tak charakterystyczny, aby go zapamiętać.

W tym przypadku także mamy do czynienia z krótkim terminem przydatności. Maseczkę należy nakładać grubą warstwą, więc tak jak w przypadku CC wystarczy idealnie na miesiąc stosowania. Ma gęstą konsystencję, wyczuwalny drobno posiekany czosnek i przypomina mi trochę masło czosnkowe.

Skład w wersji anglojęzycznej dla zainteresowanych: Kaolin, Fresh Green Grapes, Fresh Organic Free Range Eggs, Honey, Cornstarch, Glycerine, Fresh Garlic, Tea Tree Oil*, Limonene, Perfume

Wszystkie produkty zamknięte są w zakręcanych, czarnych, plastikowych i solidnych opakowaniach. Posiadają proste etykiety, a opakowania można zwrócić do sklepu. Za 5 opakowań dostajemy wybraną przez siebie maskę. Dodatkowo produkty LUSH są wegańskie i w 100% naturalne (jeśli jakiś składnik nie jest naturalny, to jest delikatny i producent o tym pisze). Nie są też najdroższe, koszt jednej maski to 6,50£ za 75g (czyli pojemność jednego opakowania), a Aqua Mariny 6,75£.

Nie wyobrażam sobie lepszego zestawu i te trzy produkty od pierwszego użycia stały się moim must have. Można je zamówić na stronie LUSH lub zdobyć w sklepie stacjonarnym. Polecam Wam gorąco jeśli macie problemy ze skórą, nie znam lepszych produktów do pielęgnacji cery trądzikowej i tłustej!

*Tłumaczenie - Aleksandra Arabasz. Opisy pochodzą ze strony internetowej Lush.

Viewing all articles
Browse latest Browse all 11

Latest Images